www.viribusunitis322012.fora.pl

Janzuk

Kłaniam się. Przystępuje do forum bo jestem fanem mojego ulubionego piwa "Okocim".
Zainteresowałem się jego historią, no i tak doszedłem do Austro-Węgier.

Viribusunitis

O! To dość praktyczne zainteresowanie!
A co Pana pociąga w "Okocimiu"? Smak, czy tradycja?

Janzuk

Lokalny patriotyzm!
Mieszkam w Brzesku.

Janzuk

Odzywam się ponownie, bo znalazłem coś ciekawego o Krakowie i musze mieć 3 punkty aby otworzyć temat.

Jurek

Witam. Pochodzę z Bochni, gdzie mamy wiele pamiątek z czasów C. i K. monarchii.
Zapisałem się już dawno, ale jakoś nie miałem śmiałości.

Viribusunitis

No. Nie ma się czego bać. Jeśli przeczytał Pan warunki udziału, to wie Pan, ze aby założyć własny temat potrzeba przynajmniej trzech wypowiedzi?

Jurek

Tak. Wiem o tym.

Viribusunitis

To doskonale.

Jurek

Dziękuję, no to mam już trzeci punkt!

szent istvan

witam wszystkich z pokładu pancernika Szent Istvan ,przez dalmierze oglądam nie tylko wejście do Zatoki Kotorskiej ! będę otwierał ogień tylko z wieży B

Viribusunitis

Witam Serdecznie! Ciesze się niezmiernie za zawinięcie do naszego gościnnego portu!
Oddajemy na początek salwę honorową!

Franz Josef II · Wysłany: Czw 19:40, 15 Mar 2012 Temat postu:

Witam serdecznie, i ja tu zawitałem Smile

. Uznałem, że skoro Juliusz Bator był łaskaw u nas "zamieszkać" swego czasu, winienem się odwdzięczyć. Oczywiście nie znaczy to, że "zrywam" z poprzednim forum. Uważam raczej, że cała polemika między dwoma "ośrodkami" może pozytywnie wpłynąć na stan wiedzy o Austro-Węgrzech - a moja obecność w obydwu miejscach nie umniejszy im w niczym.

Jak pewnie niektórzy wiedzą, jestem założycielem wirtualnej Monarchii Austro-Węgierskiej (notabene - bardzo bym prosił, by poprawić na forum link do naszej strony na właściwy z końcówką org Smile

). Biorąc pod uwagę, że wirtualna Monarchia liczy sobie już niemal siedem lat (w kwietniu mija rocznica), a ja sam za dwa miesiące będę miał ich jedynie dwadzieścia dwa, moje zainteresowanie tematem zaczęło się dość wcześnie. Nie ukrywam, że bardzo mocno ewoluowało - siedem lat temu nie widziałem za bardzo różnicy między tym, co c. k., a c. i k., nie znałem zbyt wielu słów po niemiecku, czesku czy węgiersku, a Józef Szwejk był dla mnie archetypem austro-węgierskiego żołnierza.

Dziś, choć nadal mam do Monarchii dystans (powieść Haszka na zawsze pozostanie dla mnie arcydziełem literatury), mam też na jej punkcie wielkiego bzika, można powiedzieć, że utożsamiam się z nią.

Zaznaczę też, że nie mogę się nazwać militarystą - choć cenię ludzi odróżniających różne chlebaki czy kolory umundurowania, mam o tym wiedzę jedynie ogólną i nigdy mnie to nie rajcowało. Nie jestem też pasjonatem wiedzy o dynastii habsbursko-lotaryńskiej, ani o żadnej innej. Nie odczuwam fascynacji w badaniu drzewa genealogicznego tegoż rodu, mam chyba zbyt mały szacunek do hierarchicznego rozumienia świata (paradoksalnie Smile

). Sama Galicja natomiast i tematy tylko z nią związane już dawno mi się przejadły, o ile nie ma czegoś absolutnie dla mnie nowego Smile

.

Co mnie interesuje? To, co rzadko kogo fascynuje w temacie Austro-Węgier (albo nikt się nie przyznaje Very Happy

) - trochę życie codzienne, trochę polityka, trochę "klimat mocarstwa" (a więc - jak staliśmy w porównaniu z innymi, w "koncercie mocarstw"), wspaniałe imperium kulinarne (z nieodłączną różnorodnością alkoholi!), stosunki społeczne i gospodarcze, turystyka w Monarchii, informacje o sztuce, literaturze, kulturze, muzyce z Austro-Węgrami związanej, "austro-węgierski styl życia" - w ogóle wszystko to, co stanowi, że Austro-Węgry stają się namacalnym krajem, nie tylko faktem historycznym, suchą datą w pamięci, ale żywym organizmem, który miał swoje problemy, swoje wzloty i upadki, a nade wszystko stanowił ewenement w historii świata.

Nie ukrywam, że chciałbym na tym forum poznać też lepiej te wiecznie nieodkryte przez Polaków Węgry - i również muszę przyznać, że nadal jest mi trochę przykro, że na drugim forum nie dzielono się z resztą użytkowników informacjami na temat Węgier Wink

. No, ale mam nadzieję, że tutaj będę mógł dowiedzieć się czegoś nowego.

Mam nadzieję, że nie zanudziłem wszystkich tym przedstawieniem siebie Smile

.

(pardon za brak adresów, ale jak widzę jest zakaz umieszczania linków, gdy się nie napisało 3 postów)

Viribusunitis · Wysłany: Czw 19:47, 15 Mar 2012 Temat postu:

Witam i ciesze sie z podjecia śmiałej decyzji.
Zwykle wysyłam podziękowanie na privie, ale dziś mamy "sądny dzień", wiec co najwyżej dotrzeć mogło tylko podziękowanie standartowe.
Tu nie wymagamy od nikogo zerwania z gronem przyjaciół, ani wyrzeczenia udziału w innych forach.
Mam nadzieję, ze nie zawiedziemy oczekiwań.
Dziękuje jeszcze raz i zapraszam do aktywnego udziału.

Viribusunitis · Wysłany: Czw 21:54, 15 Mar 2012 Temat postu:

Uchwyciłem chwilę wolnego czasu, wiec postaram się wyjaśnić kilka spraw.
Co do pisania własnych linków: zwyczajne odpowiedzi na jakiś post można zamieszczać od razu. Trzy wypowiedzi są potrzebne do zakładania własnych tematów ( jest to bardzo prosta sprawa i do tego właśnie najczęściej służy dział powitanie). Poza tym jest jeszcze jedno ograniczenie: zakładać nowe tematy można po 24 godzinach od zarejestrowania, czyli w Pana przypadku - jutro.

Co do rzeczy dobrych - własny tekst można poprawiać i zmieniać nieograniczoną ilość razy

Co dożycia codziennego w monarchii, itp., również mnie to pociąga i ma nadzieję, ze właśnie to forum nam pomoże. Źródłami mogą być pamiętniki, zbiory rodzinne, zdjęcia, tradycja i przekaz ustny, itp.

mam nadzieje, ze nasze forum Pana nie rozczaruje, alczkolwiek stale jest jeszcze w "powijakach" - istnieje dopiero półtora miesiąca.

Co do Węgier - najwięcej wie turulmodar, bo przebnywal tam dwa lata i studiował w Budapeszcie.

Tak to mniej więcej wygląda.

Pozdrawiam
Viritus

Gość

Witam serdecznie,
Na fali bardzo pozytywnych wrażeń z konferencji w Krakowie i konstruktywnej dyskusji, jaką wówczas miałem okazję prowadzić, postanowiłem się zarejestrować na forum. Liczę, że uda się znów powymieniać poglądy w miłej atmosferze i tym samym wzbogacić stan swej wiedzy. O ile oczywiście czas na to pozwoli...